Alpaka

Alpaki, bardziej swojskie niż by się wydawało

Gdy ktoś wspomina o alpakach pierwsze co przychodzi nam na myśl to Peruwiańskie góry i kolorowo ubrani tubylcy. Więc informacja, że nie w pobliżu Warszawy, a w samej stolicy, konkretnie na Okęciu, znajduje się hodowla właśnie tych zwierząt może wielu zaskoczyć.

Hodowla alpak Huacaya (istnieją dwie rasy alpak, druga to Suri) została założona w 2013 roku, przez Agnieszkę Pawłowską, miłośniczkę zwierząt, która opisując siebie dla stacji TVN powiedziała „Wszystko, co się gdzieś znalazło, jak było chore, to trzeba było leczyć, jak było zdrowe, to trzeba było kochać i zawsze tak było”.

Kierowana właśnie tym zamiłowaniem, jeszcze przed alpakami właścicielka hodowała konie, których były dom jest obecnie zamieszkany przez alpaki. Co ciekawe, opieka nad tymi zwierzętami, przynajmniej w porównaniu do koni, jest naprawdę mało wymagająca, ponieważ stadem 28, z niewielką pomocą męża i dzieci, zajmuje się sama właścicielka. Nie oznacza to, że każdy może się wziąć za to zajęcie, szczególnie bez żadnej wiedzy. Ponieważ jak do każdej hodowli należy się przygotować nie tylko przez wybudowanie stajni (alpakarni), ale również poprzez zdobycie specjalistycznej wiedzy. Jest to łatwiejsze niż by się wydawało, jako że również w Polsce już od kilku lat odbywają się spotkania jak i wykłady na ten temat, niektóre z nich również w Warszawie, prowadzone przez Panią Agnieszkę.

Hodowla alpak
Alpaca

Te miłe i chętne do przytulania, choć jak ludzie o indywidualnych osobowościach zwierzęta, można zobaczyć na żywo po wcześniejszym kontakcie telefonicznym z właścicielką, choć w związku z ciągle rosnącym zainteresowaniem może się to okazać niemożliwe. Zainspirowana tym właśnie zainteresowaniem Pani Agnieszka 4 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy zorganizowała ogłoszone na Facebooku wydarzenie pt. „Mikołajki z Alpakami na Okęciu”. Wydarzenie to kompletnie przerosło oczekiwania organizatorki, jako że spodziewała się najpewniej kilkudziesięciu osób. Natomiast 2000 osób zaznaczyło „Wezmę udział”, a 7900 osób zaznaczyło „Zainteresowany” w wyniku czego dla dobra i komfortu zwierząt została ona zmuszona do ograniczenia ilość osób poprzez wprowadzenie zapisów przez email.

Hodowla Pani Pawłowskiej rozpoczęła się jako hobby, a obecnie, dzięki popytowi na alpaczą wełnę, jest również jej źródłem utrzymania. Jest to w Polce zaskakująco popularnym i lukratywnym biznesem. Jego prekursorem na rodzimym rynku jest Mariusz Wierzbicki z okolic Ciechanowa, który swoją hodowlę założył w 2004 roku. Od tamtego czasu popularność tego zajęcia stabilnie rośnie na co dowodem jest to iż obecnie zarejestrowanych w Polskim związku hodowców alpak jest około 30 osób, a nie wszyscy hodowcy są zarejestrowani. Więc szansa że jakiś czteronożny kuzyn wielbłąda biega gdzieś w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania jest jak najbardziej realna, a przytulenie jednego z nich jest nie trudnym do spełnienia marzeniem. Również jeśli potrzebujecie pomysłu na oryginalny i praktyczny prezent, to może warto pomyśleć o czapce, lub szaliku z alpaczej wełny, którą wielu nazywa najszlachetniejszą. Zapewne przytulanie alpak można również potraktować jako element rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych (podobnie jak hipoterapię)

Artur Jaklewicz

 

Źródła:
http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,21072547,na-okeciu...
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,okecie-to-nie-tylko-lotnisko...
https://pl-pl.facebook.com/pg/alpakinaokeciu